Rumunia po 9 latach czyli droga do Bułgarii cz. 1
13 sierpnia 2024
Plan na majówkę powstał trochę spontanicznie. Stwierdziłem, że w końcu muszę trafić na bułgarskie wąskie tory. Więc chcąc nie chcąc najlepiej było się tam dostać przez Rumunię. A więc byłem ciekaw co się zmieniło przez 9 lat mojej nieobecności.
Początek był obiecujący bo już na wstępie udało się trafić rumuna na składzie do Helmeu na klimatycznej stacji Micula. Potem kierowałem się do Fieni oczywiście na wąskie tory. Przy okazji coś udało się trafić chodź niestety nowe na rumuńskich torach też się pojawia co raz częściej.
Najpierw postanowiłem poranek spędzić w miejscowości Sinaia gdzie w końcu udało się trafić ładną pogodę. Potem szybkie śniadanie i podjechałem na ładownię Moroeni i wywnioskowałem, że ładownia nie działa na szczęście trafiłem na próżny skład a więc zaczynamy przygodę. I tak trafiłem na okolicę przystanku Tepes Voda gdzie tamtejsze stado kóz pięknie współpracowało. Niestety pewny zgrzyt to kierownik jednego ze składów, który za nic świecie nie chciał pozwolić na filmowanie. Ale reszta załogi jak zwykle przyjazna.
Koło 18 godziny pożegnałem ostatni skład, podjechałem wrzucić coś na ząb i trzeba było przygotować się na trasę do Bułgarii o czym pewno niedługo w kilku słowach opiszę i przede wszystkim pokażę zdjęcia.