Jesień z M62

Jesień z M62

24 października 2016

Październik nie rozpieszczał pogodą. Ale pomimo tego uważam go za udany miesiąc ale po kolei.

Pierwsza sobota października zapowiadała się obiecująco pod względem pogodowym. I jak zwykle dylemat za czym i gdzie pojechać. Cóż wywiad telefoniczny nie rozwiał moich obaw ale bak zatankowany bo to po wypłacie więc zaryzykowałem i udałem się na linię z Jaszczowa do kopalni w Bodance. Zawsze chciałem się tam wybrać ale jakoś zawsze wybierałem inne cele podróży.  A więc sobota rano okolice 8 godziny i melduje się w okolicach Woli Korybutowej. Kilka łyków kawy i oto już słychać charakterystyczne dźwięki. Już zadowolony bo idelanie ze słońcem a tu nagle cisza. Potem znów dźwięki ale tak jakby z drugiej strony. I po chwili było już wszystko jasne. Najpierw niestety pod słońce przybył M62M-013 który wykrzyżował się na stacji w Zawadowie z M62M-006.

Więc plan minimum jest ale może to nie wszystko. Następnie wybrałem okolice wsi Białka. I wnet różnież ukazał się znajomy widok czyli M62M-006 wracał z Jaszczowa. Myślę sobie nie jest źle bo po godzinie mam drugi pociąg. A na koniec wybrałem motyw leśny czyli okolice Jaszczowa Kolonii. I generalnie od 8 do 14 miałem 7 składów, no powiedzmy 6 bo pierwszy pod słońce. Potem niestety ruch zamarł ale i tak pokierowałem się do Tereszpola ale jak to ostatnimi czasy LHS mnie nie lubi i trafiłem tylko na dwa batmany.

Potem jak każdy widział pogoda pod psem. Dlatego ucieszyła mnie zapowiedziana pogoda na przedostatnią niedzielę miesiąca. Nie chciało mi się za daleko jeździć więc zaryzyjowałem LHS. I okazuje się, że czasem ma się farta. Najpierw 20 minut czekania i od strony Drozdowa nadjechał skład z ST44-2043 na przedzie. Potem przeniosłem się pod tarczę przed wjazdowym na mijankę i generalnie co 30 minut od Woli Baranowskiej przejechały 3 składy i nawet żółte czoło się trafiło.

Warto też czasem popatrzeć w internet czekając na skład bo oto Koltar z M62-1077. A więc szybkie przemieszczenie na wiadukt LHS-u. A koniec dnia przyniósł skład z ST44-2035+ST44-2034 w lesie w okolicach wsi Krzątki.

Dwa udane wypady, teraz tylko wypatrywać pogody na weekend bo jak to mówią do trzech razy sztuka.