W pogoni za teigrekiem i polsatem
25 listopada 2019
Jeszcze dobrze nie zdążyłem się rozpakować po Rumunii a tu Ty42 do Żabna po szczucince czyli linii 115 z Tarnowa do Szczucina. Nie było przeproś, tym bardziej, że praktycznie 1h drogi i już byłem na miejscu ;).
Pogoda dopisała więc okoliczni mieszkańcy tłumnie wylegli by podziwiać parowóz, który odbył podwójną podróż z Tarnowa do Żabna. Miejmy nadzieję, że kiedyś uda się może zreaktywować linię do Szczucina, a może i za Wisłę.
Październik za to przyniósł jesienne wojaże Turkola, któremu należą się słowa uznania, że potrafi zorganizować pociągi z zachowaniem historycznego wyglądu. W sumie przejazd trwał 4 dni, ja niestety mogłem pozwolić sobie jedynie na 3, wiadomo na paliwo też trzeba zarobić.
Piątek przyniósł piękną pogodę, dzień rozpocząłem od Izbicy a skończyłem pod Horyńcem delektując się pięknymi kolorami jesieni. Sobota upłyneła pod znakiem wyprawy do Łupkowa. Szkoda, że dzień pogodowo był kapryśny ale i tak warto było kolejny dzień spędzić na gonitwie autem.
Niedzielę postanowiłem spędzić jednak trochę krócej dlatego swoje wojaże zakończyłem w Polnej, jakoś niebieska SU45 z historycznymi wagonami to jednak nie moje klimaty.
Miejmy nadzieję, że w przyszłym roku znów Turkol zawita w okolice, tego sobie na nowy rok życzę :)