Jeden dzień na Słowacji

Jeden dzień na Słowacji

05 kwietnia 2016

Ostatnio trochę ciężko znaleźć miejsce do którego warto się wybrać na zdjęcia. Wszechobecna pstrokacizna na torach trochę odstrasza, a Gamy lub większe pradwopodobieństwo KKA zamiast nich dopełnia reszty. Dlatego najlepsza alternatywa to Słowacja.

Kraj ten zachwyca zawsze. Nie ma tam problemu z uruchamianiem pociągów pośpiesznych czy ekspresów na bezdrutowych liniach i to z częstotliwością, która może zawstydzić na niejednej zeelektryfikowanej magistrali w Polsce. O częstotliwości pociągów towarowych pod Tatrami nawet niewspomnę. Dopełnieniem jest utrzymanie praktycznie stałych jednolitych barw pociągów.

Zapraszam więc do oglądania zdjęć. Zapewne to nie ostatnia moja wycieczka na Słowację.